Polski odział MySpace z dniem 31 marca będzie zarządzany z Berlina. Kilka miesięcy wcześniej podobny los spotkała odział MySpace w Holandii.
Pomimo buńczucznych zapowiedzi oraz ambitnych planów, załodze polskiego oddziału nie udało się osiągnąć zakładanych celów biznesowych. Na pewno w dużej mierze do obecnej sytuacji przyczynił się kryzys ekonomiczny, ale nie bez znaczenia była konkurencja - Nasza Klasa czy Facebook podzieliły między siebie rynek społecznościowy (NK jest niekwestionowanym liderem w Polsce 11 mln kont, na świecie prym wiedzie Facebook - 175 mln użytkowników). Pomimo faktu, że formuła samego MySpace odróżniała się w pewnych elementach od „klasycznych” portali społecznościowych (np.: możliwość tworzenia swoich profili muzycznych) to zarządzający nie potrafili dać wyraźniej wartości dodanej swoim użytkownikom.
MySpace podzieliło los eBay'a |
Podobną analogię dostrzegam w przypadku polskiego oddziału eBay, który z początkiem października również zamknął swój polski odział. Powody tej decyzji były zapewne podobne – kryzys i co się z tym wiąże optymalizacja kosztów oraz wejście na rynek gdzie jest już wyraźny lider – Allegro.pl. Nadmienić należy że zamknięcie udziałów MySpace czy eBay w Polsce nie oznacza zniknięcia polskiej wersji obu serwisów.
Pomimo ogromnych pieniędzy zainwestowanych w oba przedsięwzięcia, osiągniecie celów biznesowych w obecnej sytuacji jest niezmiernie trudne – jedynie całkowicie innowacyjny produkt, który dałby nową wartość dodaną użytkownikom ma szansę na sukces rynkowy.
0 comments :
Prześlij komentarz