W jednym z branżowych periodyków przeczytałam artykuł na temat trendów w reklamie ekskluzywnych zegarków. A że jak mówi jedna posłanka „coś tam wiem” na ich temat, zatem postanowiłem zabrać głos w tej sprawie. „Świętą zasadą” prezentowania zegarków w reklamach jest umiejscowienie wskazówek na godzinie 10:10. Taka forma prezentacji produktu jest podyktowana przedstawieniem logotypu producentów, którzy zapewne w 98% zegarków na świecie mają je umiejscowione pod godziną 12.
Firma Ulysse Nardin, której zegarki cieszą się ogromną estymą szczególnie wśród marynarzy, a dokładnie kapitanów, postanowiła odejść od tej zasady. I nie było by w tym zapewne nic dziwnego gdyby nie fakt, że wskazówki zegarka tej firmy w reklamach umiejscowione są na godzinie 18:19.
„Czasowy” marketing |
Ale dlaczego firma Ulysse Nardin (zresztą nie jest pierwszą) odeszła o zasady prezentowania swoich zegarków jako „uśmiechnięte” (wskazówki na godzinie 10:10)? Są dwa podstawowe powody. Po pierwsze chodzi o kolejną „świętą zasadę” marketingu, czyli o to aby się wyróżnić na tle konkurencji, która w znakomitej większości prezentuje swoje produkty zegarmistrzowskie zawsze w ten sam sposób – wskazówki na godzinie 10:10. A drugi jest prozaiczny – firma ma dwuczłonową nazwę i umieszcza ją mniej więcej w połowie tarczy zegarowej. Dlatego logo firmy, które jest jednocześnie nazwą jest lepiej widoczne kiedy wskazówki są umiejscowione na godzinie 18:19.
0 comments :
Prześlij komentarz